Wojciech Kowalczyk nie podchodzi zbyt optymistycznie do szans naszych piłkarzy na EURO 2024.
Do turnieju w Niemczech zostały już tak naprawdę dwa tygodnie. Zagramy w fazie grupowej z Austrią, Francją i Holandią.
Kowalczyk: Ja mam takie wymagania
Na antenie "Kanału Sportowego" szanse podopiecznych Michała Probierza ocenił Wojciech Kowalczyk. Były reprezentant Polski jest... raczej sceptyczny.
– Ja mam takie wymagania: zdobądźcie punkt i macie spokój u mnie. No ale zdaje sobie sprawę, że będzie ciężko nawet o ten punkt. No ale moje wymagania są bardzo malutkie, w przypadku tej drużyny ja w ogóle nie wierze, że to jest zespół, który może nam cokolwiek takiego zaproponować, żebyśmy powiedzieli: no dobrze, nie udało się ugrać nawet punktu, ale widzieliśmy jakąś fajną grę – przewiduje.
– Oczywiście no, będziemy wyciągali 7 minut z tego meczu, 6 minut z następnego, osiem minut z drugiej połowy z trzeciego i to będzie tyle. Uzbieramy pewnie 20 kilka minut z 270 no i na tym będziemy po prostu jechali całe wakacje, aż do wrześniowej Ligi Narodów. Ja to tak widzę, ale chciałbym się mylić – dodaje.